Pasta z bobu na kanapki

Pisałam już na blogu o tym, że uwielbiam pasty kanapkowe. Ich zalety są niezliczone.  Przygotowanie takiej pasty zazwyczaj nie zabiera zbyt wiele czasu a dodatkowo możemy urozmaicać je o ulubione składniki, dzięki czemu za każdym razem cieszyć się możemy innym smakiem.

Na blogu jak na razie pojawiła się tylko jedna propozycja pasty kanapkowej. Przepis na pastę z czerwonej fasoli możecie zobaczyć tutaj. Po ilości odsłon widzę, że przepis na tę pastę jest jednym z Waszych ulubionych. Dzisiaj na mojej kanapce wylądowała pasta z bobu. Równie smaczna, a może nawet smaczniejsza od tej z czerwonej fasoli. Wstyd się przyznać ale bób po raz pierwszy spróbowałam dopiero w tym roku. Bardzo żałuję, że nie poznałam jego smaku wcześniej, bo jest przepyszny! Dodatkowo ma niesamowite wartości odżywcze, co czyni go bardzo zdrowym. Najbardziej smakuje mi właśnie pod postacią pasty. Więc jeśli jeszcze nie próbowaliście bobu, albo jego smak nie przypadł Wam do gustu, proponuję dać mu jeszcze jedną szansę i spróbować go w postaci pasty na kanapce. Tym bardziej, że sezon na bób powoli dobiega końca, warto więc korzystać z niego póki czas.

Składniki jakich potrzebujemy do przygotowania pasty:
– 500g bobu
– ½ awokado
– garść szczypiorku
– garść natki pietruszki
– kilka listków bazylii
– 2 łyżki soku z cytryny

Sposób przygotowania: Bób gotujemy około 10 min. Obieramy go i wrzucamy do miski lub kielicha blendera. Dodajemy awokado oraz posiekane: szczypiorek, natkę pietruszki i bazylię, wszystko skrapiamy sokiem z cytryny. Blendujemy i kanapkowa pasta z bobu gotowa!
Smacznego!