Uwielbiam dawać drugie życie starym przedmiotom, które wydawać by się mogło, do niczego się już nie przydadzą. Meble upodobałam sobie szczególnie. A ponieważ znalazłam kilka takich, które chciałam żeby znalazły się w moim pokoju, postanowiłam zrobić małą rewolucję.
Stary taboret znaleziony w piwnicy nie mógł nie zostać przeze mnie zauważony. Wystarczyło jedno spojrzenie a ja już wiedziałam, że to będzie stolik nocny w moim nowym pokoju. Zabrałam się więc do pracy i już kilka dni później cieszyłam się jego widokiem tuż po przebudzeniu.
Zastanawiacie się jak odnowić stary taboret? Oto mój sposób
Taboret przed przemianą wyglądał tak
Bardzo podobał mi się kolor jego nóg ale blat był w kiepskim stanie i to właśnie on przeszedł metamorfozę. Najpierw wygładziłam go papierem ściernym a następnie wszystkie ubytki zaszpachlowałam uniwersalną szpachlówką budowlaną. Kiedy wyschła, wygładziłam całość ponownie papierem, oczyściłam z kurzu benzyną ekstrakcyjną i zabrałam się za malowanie. Do uzyskania efektu jakiego oczekiwałam potrzebne były trzy warstwy białej farby (ja użyłam matowej emalii olejno – ftalowej do drewna i metalu).
Tak wygląda po zmianach
Ja jestem bardzo zadowolona z efektu. Lubię, kiedy to co przerobie nie jest perfekcyjne. Drobne niedoskonałości w przypadku mebli są jak dla mnie niezwykle piękne i dodają im uroku.
A Wam, podoba się taka zmiana?
Lubicie przerabiać stare meble?