Buddha bowl dosłownie tłumaczy się jako miska Buddy. Dla mnie to miska wspaniałości. Same pyszne i zdrowe składniki w jednym, pełnowartościowym i ekspresowym posiłku. Za to właśnie ją uwielbiam!
Zazwyczaj buddha bowl przygotowuję wtedy, kiedy w mojej lodówce zaczynają gromadzić się resztki. Kawałek kalafiora z wczorajszego obiadu, odrobina hummusu, ostatnia marchewka czy zalegająca w szafce resztka komosy. Trudno wyczarować z tego super danie. Dlatego wkładam wszystko do jednej miski i dzięki dużej ilości różnorodnych składników, cieszę się jej smakiem i przepięknym wyglądem.
Składniki jakich użyłam do przygotowania mojej buddha bowl:
– 1/4 szklanki suchej komosy ryżowej
– kilka gałązek jarmużu
– 1/2 marchewki
– kilka różyczek kalafiora
– 1/2 papryki
– kiełki
– 1/2 kostki tofu
– 1/2 batata
– czarnuszka
– sól i pieprz
– 1 łyżka guacamole (przepis – ja pominęłam natkę pietruszki)
– marynata to tofu (przepis)
– 1 łyżka hummusu (przepis)
Komosę ryżową dokładnie wypłukałam i wsypałam do gotującego się wrzątku (proporcje 1:1,5). Batata pokroiłam w plastry i razem z różyczkami kalafiora gotowałam na parze. Z marchewki zrobiłam wąskie paseczki za pomocą maszynki do robienia makaronu z warzyw. Paprykę pokroiłam w paski. Wszystkie warzywa przełożyłam do miski, dodałam ugotowaną komosę ryżową, podsmażone tofu, sos z awokado i hummus. Posypałam czarnuszką i przyprawiłam solą i pieprzem.
Po więcej zdjęć zapraszam na mój profil na Instagramie.