Czas przed Wielkanocą, to dla mnie równie niezwykły okres, jak ten przed Bożym Narodzeniem. Na szczęście nie ma aż takiego szału jak przy okazji grudniowych świąt, dzięki czemu przeżywam ten czas trochę spokojniej.
Ciężko wyobrazić nam sobie święta bez uginającego się od jedzenia stołu. Ale może warto o świątecznym menu pomyśleć wcześniej i rozsądnie zaplanować sobie co przygotujemy. To pomoże nam uniknąć przejedzenia (co w okresie świątecznym zdarza się bardzo często) i zmarnowania nie tylko jedzenia ale też czasu jaki włożyliśmy w jego przygotowanie.
Ćwikła z chrzanem, to coś, czego na wielkanocnym stole w moim rodzinnym domu nie może zabraknąć. Chociaż dzisiaj dostępna jest w każdym sklepie, przez cały rok, najlepiej smakuje właśnie teraz, zrobiona w domu ze świeżego chrzanu wykopanego z ogrodu. Ćwikła z chrzanem to świetny dodatek między innymi do kanapek, warzywnych pasztetów czy kiełbasek.
Składniki jakich potrzebujemy, to (na 1 słoiczek):
– 2 buraki średniej wielkości
– 4 łyżki świeżo startego chrzanu (lub więcej)
– łyżka soku z cytryny
– szczypta soli
Buraki gotujemy do miękkości i zostawiamy do ostygnięcia. Świeży chrzan myjemy, obieramy i ścieramy na najmniejszych oczkach tarki. Polecam robić to na dworze albo chociaż przy otwartym oknie, ponieważ świeży chrzan może zafundować nam sporo łez. Możecie również użyć kupnego chrzanu ale koniecznie sprawdźcie skład, ponieważ większość dostępnych w sklepie zawiera mnóstwo niepotrzebnych dodatków. Takiego chrzanu należy też dać więcej, ponieważ nie jest aż tak intensywny w smaku jak świeży. Na tarce ścieramy buraki, również na najmniejszych oczkach. Łączymy chrzan z buraczkami, dodajemy sok z cytryny i solimy do smaku. Ćwikłę przekładamy do słoiczka i szczelnie zamykamy. Trzymamy w lodówce.
