Sierpień minął mi bardzo szybko. I nawet nie wiem kiedy z przepięknej Wisły trafiłam z powrotem do domu. Trochę zmęczona po miesiącu pracy, stęskniona za znajomymi i poranną owsianką a jednocześnie z mnóstwem pięknych wspomnień, i głową wypełnioną nowymi pomysłami.
W najbliższym czasie spodziewać się więc możecie dużo zdjęć z Wisły i okolic a dzisiaj namiastka tego, co zobaczycie niebawem. Mam nadzieję, że i Wam spodobają się te górskie widoki. Kto wie, może kogoś z Was te zdjęcia zachęcą do podróży w tamte rejony?
Skocznie narciarskie w tych rejonach to coś oczywistego. Na zdjęciu skocznie narciarskie Wisła Łabajów.
Wiadukt kolejowy w Łabajowie
Zamek Prezydenta RP
A w Zameczku dolnym można zjeść takie cuda. Skusiliśmy się wszyscy.
Sanktuarium Maryjne w Szczyrku
Koniakowskie koronki
Chata Jana Kawuloka w Istebnej to obowiązkowy punkt wycieczek. Polecam zwiedzanie chaty z prelekcją i oprawą muzyczną. Gwarantuję dużo śmiechu i cennej wiedzy.
Ślub mojego brata ciotecznego na chwilę ściągnął mnie w moje rodzinne strony. Bawiłam się świetnie! A na zdjęciu Katowice podczas nocnego powrotu do Wisły.
W Cieszynie byłam w sierpniu cztery razy. Poza piękną panoramą miasta podziwianą z Wieży Piastowskiej, przespacerowaliśmy się po Rynku a w drodze powrotnej zahaczyliśmy o basen. Niedługo pokażę Wam więcej zdjęć.
Uwielbiam ogniska, mają w sobie coś magicznego, zbliżają ludzi do siebie. W Wiśle niemal co drugi wieczór spędzaliśmy przy ognisku śmiejąc się, tańcząc i śpiewając. Niezapomniane chwile…
Spacery nad Wisłę, wylegiwanie się na kocu, czytanie książek a nawet kąpiele w rzece to tutaj idealny sposób na relaks. Pogoda przez cały miesiąc była przepiękna, korzystaliśmy więc każdego dnia.