Od mojego powrotu z Neapolu minął już tydzień a ja wciąż przeglądam zdjęcia, które udało mi się zrobić podczas tej krótkiej ale wspaniałej podróży. Za każdym razem na nowo zachwycam się pięknem tego miejsca i żałuję, że nie mogę podzielić się z wami, poza zdjęciami, również tamtą atmosferą i zapachami, które tworzą niesamowity klimat tego miejsca.
Kilka dni temu pojawiła się na blogu pierwsza fotorelacja z Neapolu, jeśli jeszcze nie widzieliście tego wpisu, to koniecznie nadróbcie zaległości, zapraszam Was serdecznie tutaj. Dzisiaj przygotowałam kolejną porcję zdjęć. Mam nadzieję, że uchwycone momenty tamtejszej codzienności, wprawią Was w wakacyjny nastrój i poczujecie jakbyście tam teraz byli. A słońce, uśmiech i przepiękne kolory bijące z tych fotografii przepełnią was radością.
Codzienność tubylców zawsze jest dla mnie idealnym obiektem obserwacji i fotografii w podróży. Uwielbiam patrzeć jak rozmawiają, piją kawę, odpoczywają i poruszają się.
Kocham takie kolorowe stragany z mnóstwem świeżych warzyw i owoców.
Bez włoskiego espresso o poranku nigdzie się nie ruszam! To tutaj pierwszy raz go spróbowałam i chociaż na co dzień nie piję kawy, we Włoszech robię wyjątek.
Chociaż Neapol pożegnał na deszczem, to właśnie słońce, może, palmy i soczyste pomarańcze na drzewach zostały w mojej pamięci.
Pierwsze i ostatnie zdjęcie zostało zrobione przez moją siostrę. Zapraszam Was na jej profil na Instagramie.