• Koktajl ze szpinaku, banana i mleka ryżowego

    Koktajl ze szpinaku, banana i mleka ryżowego

    O tym, że uwielbiam koktajle pisałam na blogu już wielokrotnie. W tym roku postawiłam na zieleń i to właśnie zielone koktajle znajdziecie u mnie najczęściej. Już sam kolor dodaje energii i poprawia nastrój. Na blogu jest już kilka moich pomysłów na zielony koktajl. Znajdziecie je między innymi tutaj, tutaj i tutaj.

  • Koktajl z banana i masła orzechowego

    Koktajl z banana i masła orzechowego

    Niedzielne posiłki zazwyczaj są nieśpieszne. Wstajemy, kiedy się wyśpimy, nie musimy nigdzie pędzić. To bardzo często jedyny dzień w tygodniu, kiedy możemy zjeść spokojnie posiłek. Zdarza się jednak, że czasami nawet niedziela staje się dniem, w którym wszystko musimy robić w biegu. I to właśnie na takie dni przygotowałam dzisiejszy wpis.

  • Koktajl z natki pietruszki, kiwi i awokado

    koktajl z natki pietruszki, kiwi i awokado

    Większość z tych, którzy kiedykolwiek mieli na zębach aparat ortodontyczny, wie, że zdarzają się takie dni, kiedy nie jest się w stanie ugryźć niczego. Ja mam to szczęście, że przez większość czasu nie odczuwałam tego, że go noszę. Mogłam więc bez problemu jeść to, na co miałam ochotę.

  • Wiosenny koktajl

    1

    W takie dni jak dzisiaj, kiedy pada deszcz a słońce chowa się za chmurami, często czujemy przygnębienie, chce nam się spać i zastanawiamy się, gdzie ta prawdziwa – piękna, kolorowa, jasna, rozpromieniona wiosna?

  • Koktajl z banana, kiwi i mango

    1 koktajl

    Bardzo często słyszymy, jak ważne jest, aby nasza dieta była obfita w warzywa i owoce. Powinny być one podstawą naszej diety i stanowić jej znaczną część. Świetnym i zarazem najprostszym sposobem na dostarczenie swojemu organizmowi cennych witamin i składników odżywczych w nich zawartych, jest przygotowywanie koktajli. Koktajl owocowy to świetny pomysł na śniadanie, które możemy zjeść zarówno w domu jak i zabrać ze sobą do pracy, i wypić na drugie śniadanie ale też doskonale sprawdzi się jako podwieczorek.